poniedziałek, 11 sierpnia 2014

"Po co mi to wszys­tko? ..."


"Po co mi to wszys­tko? Ho­tele, szpan, ry­wale, a po­tem strach, że ru­nie, no ru­nie to wszys­tko. I zno­wu zos­tanę sam." R. Riedel

Aborygeńskimi dziwolągami bardziej niż resztą rządzi strach. Strach przed utratą stanowiska, strach kolejnego dnia ale przede wszystkim strach przed samotnością.

Skutki są odwrotne niż zamierzenia. Samotność doskwiera i doskwiera. Boją się postawić stopę na nieznanym gruncie. Obawa przed zmierzeniem się z prawdą jest tak silna, że momentami przejmuje władze. Ciężko jest wtedy ocenić swoje zachowanie z boku.

W mieście, w którym pogoń "za" jest nieodłącznym elementem dnia, warto choć raz spojrzeć na chemiczny świat i zamienić na świat eko. W końcu wszystko zależy od nas. To nie tak, że KTOŚ stworzył świat, że miał na nas plan. Dał nam wolną wolę. Teraz w naszej kwestii jest aby to co ma się zdarzyć, przyniosło obfite plony.

Oczywiście, że są tacy, którym pozorne szczęście, bezpieczeństwo i wolność wystarcza. Traktując tę "pozorność" jako szczebel do wybicia się - można okazać się karierowiczem. Takich tu również na pęczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archives